|
|
|
Samorządowcy walczą o specjalne emeryturyChociaż w polityce zorientowanej na sprawy socjalne dużo mówi się o ograniczaniu tzw. przywilejów emerytalnych, to nadal pojawiają się grupy, które domagają się zaliczenia swej profesji do koszyka zawodów objętych specjalnymi emeryturami. Tym razem są to samorządowcy - wójtowie, burmistrzowie i prezydenci – które apelują o to, by po kilku kadencjach i ewentualnej przegranej w wyborach mogli przechodzić na wcześniejsze emerytury. Szefowie samorządów, którym kończy się kadencja, mogą liczyć na trzymiesięczne odprawy i ekwiwalent za niewykorzystany urlop. Uważają jednak, że w przypadku porażki w wyborach samorządowych powinna należeć im się wcześniejsza emerytura. Do tej pory nie udało im się jednak zainteresować posłów swoimi postulatami. Zdaniem politologów pomysł samorządowców jest całkowicie bezzasadny. Według nich mogłoby dochodzić do tak nienormalnych sytuacji, że człowiek po upłynięciu dwóch kadencji (8 lat) w wieku 40 lat stawałby się emerytem. Nie wspominając już o tym, że bardzo trudno byłoby wygospodarować na ten cel środki z budżetu państwa. Część przedstawicieli samorządu terytorialnego również jest przeciwna realizacji tego pomysłu, argumentując, że godzi on w elementarne zasady sprawiedliwości społecznej. Ewentualnie niektórzy włodarze przyklasnęliby propozycji zmiany wysokości przysługującej odprawy do 6 czy 12 miesięcy.
wyświetleń: 5444 zamieszczono: 2014-06-24 09:25 Autor: Dawid Wojtowicz |