Krajowe media donoszą, że Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przygotowuje założenia przepisów, które umożliwią osobom na samozatrudnieniu i pracującym w oparciu o umowy cywilnoprawne (umowa zlecenie, umowa o dzieło) zakładanie i przystępowanie do związków zawodowych. Jeśli te prasowe doniesienia potwierdzą się, będzie to prawdziwa rewolucja w prawie pracy, oferującą znacznie większe możliwości działania i organizacji sporej grupie osób o niestabilnym zatrudnieniu i zarabiających na tzw. umowach śmieciowych.

Według obowiązujących przepisów członkami związków zawodowych mogą być tylko etatowcy, czyli osoby zatrudnione na podstawie umowy o pracę. Obecnie na polskim rynku pracy coraz rzadziej dochodzi do podpisywania z pracownikami umów objętych Kodeksem Pracy. Z punktu widzenia pracodawców korzystniejsze finansowo i mniej restrykcyjne są umowy zlecenie, umowy o dzieło i podobne do nich rodzaje umów. Ponadto w Polsce w porównaniu z innymi krajami Unii Europejskiej niewiele osób aktywnych zawodowych zrzesza się w związki zawodowe, przez co ich pozycja w naszym kraju jest dość słaba.. Resort pracy, wychodząc naprzeciw tym problemom, postanowił dopomóc w procesie uzwiązkowienia osób pracujących, w tym wykonawców umów cywilnoprawnych, których praca w bardzo wielu przypadkach wygląda dokładnie tak samo jak pracowników na etacie.

Druga strona, czyli pracodawcy, jest zaniepokojona planami ministerstwa, cały czas argumentując, że jakiekolwiek zmiany w przepisach dotyczących umów cywilnoprawnych grożą większymi kosztami dla firm, a w konsekwencji koniecznością rezygnacji z usług świadczonych przez niektórych zleceniobiorców i wykonawców dzieła, czyli wzrostem ogólnego bezrobocia.